niedziela, 16 grudnia 2012

Chaos kontrolowany



Systematyczność i rzetelność to coś czego nie mogę sobie zarzucić... Cała ja. Obiecałam sobie, że będę zaglądać tu regularnie, dodawać najnowsze zdjęcia i na bieżąco śledzić blogowe życie. Na obietnicach się skończyło. Teraz tylko czas powziąć sobie nowe i ich trzymać się mocniej.
Dużo rzeczy zajmowało przez ten czas moją głowę: próbne matury, koncert Stinga, Comy, kolejny wyjazd do Lanckorony. Czasu do obijania się nie było zbyt wiele.

Koncert, Sting, Łódź.Fantastycznie. Miałam naprawdę świetne miejsce pod samą sceną. Zespół na wyciągnięcie ręki.
Lanckorona i "Anioł w miasteczku": polecam każdemu mieszkającemu w pobliżu. Jeździmy tam razem z członkami naszego fotoclubu od 4 lat i za każdym razem ta wieś nas zachwyca. Gromada ludzi przebranych za anioły w białych strojach i skrzydłach robi duże wrażenie. A gdy pojawia się śnieg i możliwość wypicia grzańca nachodzi ochota na dłuższe tam pozostanie.

A ze zdjęć. Piątkowe i zimowe. Miłego oglądania.