Systematyczność i rzetelność to coś czego nie mogę sobie zarzucić... Cała ja. Obiecałam sobie, że będę zaglądać tu regularnie, dodawać najnowsze zdjęcia i na bieżąco śledzić blogowe życie. Na obietnicach się skończyło. Teraz tylko czas powziąć sobie nowe i ich trzymać się mocniej.
Dużo rzeczy zajmowało przez ten czas moją głowę: próbne matury, koncert Stinga, Comy, kolejny wyjazd do Lanckorony. Czasu do obijania się nie było zbyt wiele.
Koncert, Sting, Łódź.Fantastycznie. Miałam naprawdę świetne miejsce pod samą sceną. Zespół na wyciągnięcie ręki.
Lanckorona i "Anioł w miasteczku": polecam każdemu mieszkającemu w pobliżu. Jeździmy tam razem z członkami naszego fotoclubu od 4 lat i za każdym razem ta wieś nas zachwyca. Gromada ludzi przebranych za anioły w białych strojach i skrzydłach robi duże wrażenie. A gdy pojawia się śnieg i możliwość wypicia grzańca nachodzi ochota na dłuższe tam pozostanie.
A ze zdjęć. Piątkowe i zimowe. Miłego oglądania.
zdjęcia prześliczne.
OdpowiedzUsuńsystematyczność. moja zmora. ale w tym roku obiecałam sobie, że będę "rozpieszczać" ile wlezie swojego bloga
mega zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńa ja ostatnio jestem zanadto systematyczna
ja chciałabym spełnić moje postanowienia, które z dnia na dzień stają się coraz bardziej odległe.
OdpowiedzUsuńrównież obserwuję (:
omomom. cudowne zdjęcia *.*
OdpowiedzUsuńświetny blog ^.^
Będę wpadać częściej:)
Byłaś na koncercie Stinga ? Zazdroszczę :p śliczne zdjęcia :) fotografia Ci wychodzi. Trzeba przyznać że każde zdjęcie jest wyjątkowe i posiada duszę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie. Może obserwujemy ?! :p jeżeli tak to daj znać a napewno się odwdzięczę :)
Przepiękne prace! Masz dobre oko, pozdrawiam oraz powodzenia! ;)
OdpowiedzUsuńTrzecie zdjęcie super!
OdpowiedzUsuń