środa, 6 lutego 2013

defto

Rozpaczam... wszystkie moje zdjęcia (znajdująca się na obecnie użytkowanym laptopie) zostały "zamrożone". Powód: natury technicznej, co niestety mnie przerosło. Trzeba coś z tym zrobić i to szybko. Ostatnio opuściło mnie szczęście do wszelakich sprzętów... Niedawno odebrałam obiektyw z naprawy. Co jest ?!


Ze zdjęć, do których pozostał jeszcze dostęp, jeszcze świąteczny pomysł na nudę i walkę z przeziębieniem. Co jest do tego potrzebne? Aparat, latarka, statyw lub inne stabilne miejsce oraz wyobraźnia. Bo tylko ona może nas ograniczyć przy tego typu zabawach. Rozwiązań może być caaaałe mnóstwo. Tu tylko 2 z całej serii. Reszta utknęła na aparacie. Złośliwość rzeczy martwych co zrobić... :(


M + M = ♥








 W mojej głowie tylko zbliżająca się wizja matury i minionej studniówki.  Prawie o niczym innym nie myślę...

5 komentarzy: